poniedziałek, 17 maja 2010

Szpinakożercy wszystkich krajów łączcie się

Od tej wiosny mamy działkę, tzn. ogródek działkowy, w odległości 15 min. spacerem od domu. "Mamy" to stwierdzenie troszkę na wyrost, gdyż fizycznie mamy 2 grządki, a resztę dopiero przejmiemy od znajomych dziadków, dopiero jesienią. Ale trawnik używamy i grilla zrobić można, więc piszę mamy.

Ważne są jednak te 2 grządki, a przede wszystkim jedna z nich. Jeszcze w kwietniu posiałam na niej (całej!) szpinak, który teraz już radośnie macha do nas dwoma zielonymi listkami. Każdy kto chociaż trochę orientuje się, ile warzyw można samemu uprawiać we własnym ogródku przyzna, że rozplanowanie miejsca (50% szpinak, 50% RESZTA) nie do końca trafne. Jednak zwyciężyła miłość do szpinaku.

Moja mama powiedziała "a kto to wszystko zje!". I faktycznie dla nie wkręconych w szpinak tak jak my, byłaby to ilość nie do przejedzenia przez cały rok. Szpinakomaniakami zostaliśmy mniej więcej rok temu i od tego czasu ta "trawa", jak jest nazywana przez tych niewkręconych, gości na naszym stole przynajmniej raz w tygodniu. A poniżej podaję kilka sposobów żeby z trawy zrobić wykwintne danie. Może Ci nieprzekonani dołączą do naszej bajki.

MAKARON ZE SZPINAKIEM

WERSJA 1 - SZYBKO I OSZCZĘDNIE

Składniki:
- opakowanie (ok. 0,5kg) mrożonego szpinaku (w liściach, zamrożony w kulki) lub duża wiązka świeżego (jeśli robimy danie wiosno-latem)
- jedna kostka serka topionego (taki za 90 gr, jak pamiętamy z dawnych czasów)
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki (duuuuże) gęstej śmietany 18%
- pół opakowania makaronu - preferowane świderki albo cięte rurki
- sól, pieprz
- łyżka masła

Przygotowanie:
Szpinakowe kulki wrzucamy do garnka i zalewamy wrzątkiem, dosypujemy łyżkę soli. Gotujemy ok. 5 min, wylewamy na sito i dokładnie odsączamy. Jeśli szpinak jest świeży zalewamy wrzątkiem liście i gotujemy 2 min dłużej - reszta tak samo. W międzyczasie gotujemy makaron al dente i wyrzucamy na durszlak.

Szpinak wrzucamy na suchą, rozgrzaną patelnie i odparowujemy wodę. Dodajemy wyciśnięty czosnek i masło, na małym ogniu przesmażamy ok. 2 minut. Dokładamy serek topiony i mieszamy póki się nie rozpuści (można go trochę pomaltretować - rozdrobnić i porozgniatać). Dodajemy śmietanę, doprawiamy solą i pieprzem.

Do gotowego sosu wrzucamy makaron i mieszamy. I szybko na talerze i do brzucha - jak wystygnie nie smakuje tak wspaniale.

WERSJA 2 - WYPASIONA

Do składników podstawowych, czyli:
- opakowanie (ok. 0,5kg) mrożonego szpinaku (w liściach, zamrożony w kulki) lub duża wiązka świeżego (jeśli robimy danie wiosno-latem)
- jedna kostka serka topionego (taki za 90 gr, jak pamiętamy z dawnych czasów)
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki (duuuuże) gęstej śmietany 18%
- pół opakowania makaronu - preferowane świderki albo cięte rurki
- sól, pieprz
- łyżka masła

dodajemy jeszcze:
- kulkę mozzarelli lub 10 dkg sera pleśniowego - może być najtańszy, ja używam Lazura (w zależności od upodobań - z mozarellą jest bardziej serowo, z pleśniowym wytrawnie i wyraźnie)
- garść startego żółtego sera - najlepszy jest parmezan, ale zadaniu sprosta również dobra gouda
- koperek do smaku - suszony albo świeży w zależności od pory roku

Przygotowania zaczynamy tak samo jak w wersji 1. Mozarellę lub pleśniowy dodajemy po rozpuszczeniu serka topionego. Na koniec dodajemy koperek (jeśli "żywy" to posiekany drobniutko), a na talerzach posypujemy żółtym serem.

DODATKOWE PROPOZYCJE


Sosy powstałe z powyższych przepisów można również wykorzystać do przygotowania lazanii (może w przypływie kolejnego natchnienia zamieszczę cały przepis) lub pasztecików z ciasta francuskiego. Do tych drugich sos musi być nieco gęstszy. A ciasto francuskie polecam kupić gotowe, w Lidlu rulonik kosztuje ok. 3zł i sprawdza się idealnie.

I JESZCZE GARŚĆ PORAD

1. Szpinak lubi się bardzo z czosnkiem. Zatem Ci co czosnek lubią również, spokojnie mogą dorzucić do powyższych propozycji jeszcze ze 2 ząbki. Natomiast dla tych, którzy są wampirami proponuję zastąpienie świeżego czosnku granulowanym - efekt stłumiony, a wydobywa smak ze szpinaku.

2. Szpinak musi być posolony. Jeśli coś Wam nie będzie pasowało ze smakiem, będziecie czuli że to jeszcze nie to, zacznijcie doprawianie od dosolenia.

3. Podane w przepisach ilości tworzą potrawę dla 2 bardzo łakomych szpinakomaniaków. Spokojnie starczy dla 3 osób :)

4. Z wypróbowanych już różnych szpinaków mrożonych najlepszy jest w Tesco, liście szpinaku mrożone w kulkach, opakowania 450g marki Tesco, cena ok. 3,5zł



ŻYCZĘ WSZYSTKIM POWODZENIA I SMACZNEGO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz